czwartek, 21 kwietnia 2016

Przekąska: kiełbasa i papryka marynowana

    Zachowany kawałek kiełbaski z pierwszego śniadania (węglowodanowego) można zastosować do przygotowania drugiego śniadania lub przekąski. Takie drugie śniadanie lub podwieczorek serwujemy najlepiej 2 godziny po posiłku węglowodanowym. 
   Minimalny czas to 1-1,5 godziny, bo tyle potrzebuje nasz żołądek na przetworzenie porcji węglowodanów. Jeśli ktoś przebywa w domu nie sprawi to mu problemu. Ludzie, którzy pracują mogą spokojnie spakować to do pudełeczka i zabrać do pracy. 



     Warto mieć świadomość, ile i czego potrzebuje nasz organizm. Weźmy pod lupę zapotrzebowanie na białko pochodzenia zwierzęcego, czyli mięsa i wędliny. Studiowałem rożne dane na ten temat i naukowcy nie specjalnie różnią się w ocenach potrzeb organizmu. Dane, które uzyskałem to np. 30 - 50g/dobę lub odpowiednik wagi ciała ilość kg = ilość g mięsa/wędlin. Ze względu na nowoczesne technologie pompowania mięsa lub stosowania dodatków do wyrobów wędliniarskich, proponuję zastosować drugi wskaźnik. Jeśli ważysz 50 kg to Twoja potrzeba to 50g, jeśli ktoś waży tak jak ja 79kg to ok. 80g. 
   Oczywiście nikt nie będzie ważył wszystkiego na wadze jubilerskiej. Chodzi o to by nie zagalopowywać się i nie szukać (jak ja kiedyś) największego udka kurczaka w sklepie,  najlepiej o wadze bliskiej lub przekraczającej 0,9kg. Mogę śmiało stwierdzić, że po latach ustawiania organizmu, dziś bym takiej ilości na raz nie zmieścił. 
   Zdarzyło się, że czasami sfotografowałem śniadanie lub coś powiedziałem w rozmowie i słyszałem: "Ja bym się tym nie najadł!". Ja kiedyś też nie! Teraz gdy mój układ trawienny funkcjonuje właściwie ilość spożywanego pokarmu jest znacznie bliższa wchłanianemu. A to zmienia oblicze sztuki odżywiania się... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz