czwartek, 31 marca 2016

10 rok praktyki - stosowania diety rozdzielnej

   O TAK!!! W tym roku minie dziesiąta rocznica stosowania diety rozdzielnej. Nie będę ukrywał, że jednym z głównych motywów by zmienić styl życia był systematyczny przyrost wagi. A precyzując przyrost tkanki tłuszczowej, ilości toksyn w organizmie, związany z mieszaniem białek i węglowodanów i wody, która te toksyny otaczała. Towarzyszyła temu ociężałość, ospałość i  zmęczenie. 
   Decyzja zapadła po pobycie u znajomych w Paryżu. Przez przypadek stanąłem na wadze i z przerażeniem dojrzałem jak moja waga zbliża się do 95 kg. W oczach miałem wizję siebie o tuszy mojego taty 112 kg i jeszcze gorsze samopoczucie. Wtedy zapadła świadoma decyzja. Albo nadal moja waga rośnie plus dochodzą problemy z ciśnieniem, cholesterolem, sercem itd. albo zaczynam myśleć o zdrowiu w kategoriach lepsze samopoczucie, dobrze funkcjonujący organizm i szczuplejsza sylwetka. 
   Po powrocie wydrukowałem sobie 3 listy i przy najbliższej wizycie w sklepie zacząłem zmieniać wzorce myślowe w zakresie tworzenia menu na najbliższe kilka dni. Normalna wizyta w sklepie, która standardowo trwała pół godziny nieraz 1 godzinę tym razem przeciągnęła się do prawie 3 godzin. 
   Jak niektórzy ludzie wiedzą, wszystko w życiu musi powstać dwa razy. Pierwszy raz w głowie, a drugi raz w rzeczywistości. To był moment kiedy moja dieta powstawała pierwszy raz - w mojej głowie. Trzeba było zmienić wiele i przejść ze smacznie i nie zdrowo do smacznie i zdrowo!
Musiałem odpowiedzieć sobie na szereg pytań. Co zjem dziś na kolacje? Co zjem jutro na śniadanie? Co przygotuje jutro na obiad? Co będzie jutro na kolacje? Stałem na środku sklepu, a w moim mózgu powstawały nowe połączenia nerwowe, nowe ścieżki, nowe szlaki, po których będą pędzić impulsy i tworzyć nowe dania. Modelowałem nowe zachowania i nowe nawyki. 
   Czy wszystko udało się od razu doprecyzować? NIE! Zdecydowanie nie! W tym przypadku teoria "Zacznij działać" zdała egzamin na piątkę! Nie wszystko było doskonale. Podniosłem sobie poprzeczkę i połączyłem to z zaleceniami dotyczącymi diety wg grupy krwi. 
   Wdrożenie samej diety rozdzielnej nie jest trudne. Wyciągnij ze swojego talerza to, co jest białkowe - mięso, wędliny, jajka itd. i zjedz to 2 godziny później. Nie wszyscy muszą pójść taką uproszczoną drogą.  Poza tym będziemy na tym blogu proponować przepisy. To będzie wersja dla tych, którzy wchodząc, lub już stosując ten styl życia, będą chcieli się nim bardziej cieszyć, będą chcieli go bardziej celebrować.
Ok! Ok! Już wracam do tematu :).
Pewnie zastanawiasz się jakie były efekty i dlaczego dalej praktykuję dietę rozdzielną?
Po 1. Po pół roku, na wiosnę, warzyłem 10 kg mniej czyli 85 kg. Pewnie wiele osób wie, że okres zimy zazwyczaj sprzyja przybieraniu na wadze. A tu... Miła niespodzianka :)
Po 2. W lato moja waga spadła do 80 kg i tak mniej więcej utrzymuje się do dziś. Ważne jest to, że przez cały okres od listopada nie chodziłem na siłownię, ani nie uprawiałem żadnych sportów. Cały ruch ograniczał się do prac w domu i w ogrodzie. Czyli zasługi leżą wyłącznie po stronie diety rozdzielczej.
Po 3. Wzrosła ilość sił witalnych. Zacząłem czuć więcej energii i chęci do życia.
Po 4. Tej zmianie zaczęły towarzyszyć inne zmiany, można powiedzieć, że przy okazji podjąłem kilka decyzji biznesowych, które odwlekałem bo mi się nie chciało... Przemęczenie!
Po 5. Wzrost energii, poprawa zdrowia, poprawa samopoczucia, jaśniejsze myślenie zaowocowały 40% wzrostem obrotów firmy.
Kiedyś jak byłem o 15 lat młodszy, ktoś mi składał życzenia i sformułował je tak: "życzę zdrowia bo jak zdrowie będzie to wszystko będzie!" Teraz z perspektywy czasu muszę przyznać, że te słowa były prorocze. W następnych latach też wszystko szło do przodu. Obroty firmy nadal rosły. A sił starczyło i na inne dziedziny, pasje jak np. żeglarstwo. Ze sternika jachtowego zrobiłem jachtowego sternika morskiego, a potem kapitana jachtowego i motorowodnego. Zacząłem w sezonie zawodowo pływać jako kapitan i przepłynąłem Atlantyk.
Po kilku latach na krótko przerwałem mój styl życia. Po wprowadzeniu się Agnieszki stwierdziłem, że nie będę robił jej kłopotów i wrócę do kuchni polskiej, tradycyjnej. Niestety moja waga znowu poszybowała w górę 89 kg, a zdrowie też się pogorszyło, pojawiły się bule brzucha i inne problemy z przewodem pokarmowym. Powiedziałem wtedy "Sorry Winnetou tzn. Aga! Wracamy do mojej diety."
Wszystko się unormowało waga znowu spadła na 80 kg a nawet poniżej (rekord w dół to 77 kg). Brzuch przestał boleć i wszystko wróciło do normy.
Do niedawna utrzymywałem zasadę, że jak jestem w gościach problemu nie robię i "jem jak podadzą". Teraz od tego już odchodzę. Po ostatniej wizycie u mojej mamy i po zaserwowanym obiedzie "łącznym" poczułem się źle! A dokładniej osłabiony. Przypomniałem sobie jak czułem się lata temu, wtedy kiedy jeszcze nie stosowałem diety rozdzielnej. Pomyślałem sobie: "Jak ja mogłem się tak słabo czuć przez tyle lat? Jak mogłem, żyć w takim stanie? jak można żyć i działać na 20% potencjału?" Miałem ochotę tylko wrócić do domu i położyć się - jak kiedyś!
Ogłosiłem przy najbliższej okazji - Święta mają być wg diety rozdzielnej! Poszedłem do kuchni, królestwa Pani domu, zadzwoniliśmy do mamy i ustaliliśmy menu. Były to pierwsze święta wg diety rozdzielnej. I czułem się świetnie... :)

sobota, 26 marca 2016

Short: Myj ręce!

    Jednym z bardziej istotnych nawyków, które warto wyrobić to częste mycie rąk. Nie żyjemy już w średniowieczu, a średnik wiek życia człowieka od czasu kamienia łupanego i zamieszkiwania jaskiń wydłużył się czterokrotnie. Jednym z podstawowych powodów takich zmian jest higiena. Badania jednak nie wskazują na 100% zrozumienie tej potrzeby. Kilka lat temu miałem okazję uczestniczyć w wykładzie jednego z amerykańskich naukowców, który poruszył ten temat.


   A oto wskazówki:
  • myj ręce przed każdym posiłkiem,
  • myj ręce po każdym skorzystaniu z toalety,
  • myj ręce po pracy w ogródku,   
  • myj ręce w trakcie i po sprzątaniu w domu,
  • myj ręce po powrocie do domu z miasta,
  • myj ręce po liczeniu banknotów,
  • ...
MYJ RĘCE minimum 20 sekund!!!
_____________________________________________

    Dlaczego poruszam ten temat na blogu o diecie rozdzielnej? Filozofia diety rozdzielnej opiera się o nie zanieczyszczanie organizmu, nie doprowadzanie do procesów gnilnych i nie zatoksycznianie organizmu, nie dopuszczanie do wylegania się bakterii gnilnych w jelitach oraz konsekwencji metabolitów tych bakterii dla organizmu. 
   Z tej perspektywy warto zadbać o nie wprowadzanie do organizmu dodatkowych szkodliwych substancji i bakterii, z którymi nasz organizm będzie musiał walczyć i tracić energie i inne zasoby.

_____________________________________________

I ucz dzieci nawyku częstego mycia rąk... :)


piątek, 25 marca 2016

Dobre zdrowie jako CEL

Pomyśl! Ile ludzi stawia sobie różne cele, ile ludzi robi postanowienia noworoczne. W jakich obszarach te cele i postanowienia są lokowane? Ile z nich dotyczy sfery zdrowia? A jeśli mówimy o zdrowiu to czy na pewno myślimy o zdrowiu?
Ile razy stawiałeś lub stawiałaś sobie za cel: Schudnę? Czy wtedy myślałeś/aś o zdrowiu? Czy o wyglądzie? 
Porozmawiaj ze znajomymi albo tylko obserwuj! Posłuchaj co mówią lub co piszą np. na fejsie... Jakie są motywy by schudnąć? 
Z moich obserwacji wynika: trudno znaleźć kogoś kto myśli w perspektywie odchudzania o zdrowiu! Często zadaje pytania o przyczyny, a odpowiedzi są różne. Od nie mogę na siebie w lustrze patrzeć do... Wstyd ludziom się na oczy pokazać... Rzadko słyszę o lepszym samopoczuciu. A ze świeczką szukać ludzi którzy mówią o zdrowiu. Chyba tylko raz słyszałem o zaleceniu lekarza: schudnie pan albo będą problemy ze stawami i człowiek podjął wyzwanie...

Rozważ nowy obszar stawiania celów - ZDROWIE!

Podejrzewam, że dla większości ludzi to będzie abstrakcja. No dobrze nie podejrzewam - wiem! Wiem bo rozmawiam. A przekrój w naszym społeczeństwie jest ogromny. Od kompletnej ignorancji po "fanatyzm". Niestety tych pozytywnych "fanatyków" jest bardzo mało. Mała część ludzi dba o zdrowie. Niektórzy są świadomi, że powinni coś ze swoim zdrowiem zrobić. A większość? Większość myśli o zdrowiu dopiero gdy jest chora!

Od czego zacząć?

Zdecydowana większość ludzi błędnie utożsamia sobie zdrowie ze służbą zdrowia, aptekami i lekami oraz lekarzami. Jeśli jesteś w tej grupie, to jesteś w "Trójkącie Bermudzkim": LEKARZ - APTEKA - LEKI. 
Na początek może warto zacząć od zmiany paradygmatów myślenia. Wyjść poza obszar "trójkąta bermudzkiego" i zrozumieć, że dbanie o zdrowie nie leży w rękach lekarzy, apteka to nie miejsce gdzie należy szukać rozwiązań na lepsze zdrowie, a leki prędzej pogorszą Twój stan zdrowia niż poprawią.

Po latach przywracania i dbania o moje zdrowie, dokładnie rozumiem ten proces.

Krok 1 - Zmień paradygmaty myślenia

  1. Zacznij czytać, zbierać informacje, poszerzać swoją wiedzę na temat zdrowia i wpływu otoczenia na zdrowie. 
  2. Zadaj sobie pytanie: Jak sam możesz wpłynąć na poprawę swojego zdrowia? Jeśli na to pytanie odpowiadasz, że nie możesz nic zrobić, to wróć do punktu 1.
  3. Jaki już przebrniesz mentalne blokady lokujące cię w przestrzeni bezradności i braku odpowiedzialności za swoje drowie, zacznij i budować świadomość procesów które zachodzą w Twoim organizmie, oraz konsekwencji dotychczasowego działania lub braku działania.

Krok 2 - Postaw sobie cele

Tu bardzo ważne jest sprecyzowanie czym jest cel.

CEL - To do czego się dąży, co się chce osiągnąć; przedmiot zamierzonych działań, punkt centralny jakiejś akcji. 

Dodał bym tu, że  w perspektywie zdrowia, można dodać do definicji pożądany stan - zdrowia!
Postaw sobie kilka pytań:

  • Jak będę się czuł gdy będę zdrowy?
  • Co będę mógł robić gdy będę zdrowy?
  • Jaką aktywność fizyczną, jakie sporty będę mógł uprawiać?
  • Jak będę wyglądał? ile będę ważył?
  • ... ?
W swoich cela celach bądź bardzo precyzyjny. Postaraj się tak precyzować by cele były mierzalne. Unikaj sloganów! I bardzo ważne nie myl celu z drogą do celu, bo to kolejny krok...

Krok 3 - Wytycz codzienne działania

Jak już wiesz co chcesz osiągnąć możesz przystąpić do planowania działań, planu dbania o zdrowie.
Najczęściej w tym momencie większość ludzi myśli o aktywności fizycznej.
Sugerował bym jednak odwrócić kolejność i zacząć od POŻYWIENIA.

Co szkodzi zdrowiu?

  1. Co wyeliminujesz od razu ze swojego menu?
  2. Co będziesz eliminował systematycznie?
  3. Jakie nawyki żywieniowe zmienisz?
Co poprawia zdrowie?
  1. Co wprowadzisz do swojego menu?
  2. Ile posiłków będziesz w ciągu dnia spożywał?
  3. Jakie produkty będą znajdowały się w posiłku
  4. Jaką dietę - styl życia wprowadzisz

Nie będę poruszał teraz aktywności fizycznej, zagłębiał się dalej w cele i działania. Na pewno wrócimy do tematu jeszcze nie raz.

______________________________________________

Na koniec kilka wskazówek w ramach podsumowania:
  1. Nie myl CELU z DROGĄ DO CELU.
  2. Precyzuj - Unikaj sloganów.
  3. Zbieraj wiedzę, buduj swoją świadomość i bierz odpowiedzialność za swoje zdrowie i życie.
______________________________________________

Zgłębiaj wiedzę na temat diety rozdzielnej, diety, która pomaga zachować zdrowie, a nawet pomoże usunąć wiele schorzeń, dolegliwości i odzyskać utracone zdrowie. Diety, która jest fundamentem większości innych diet, np diety wegetariańskiej.

sobota, 19 marca 2016

Short: Orzechy Twoja nowa przekąska

Przekąska orzechowa

Dietę rozdzielną można wspierać innymi zdrowymi nawykami. Zamiast cukierków, czekoladek, żelków czy też chipsów, pod ręką mogą stać orzechy. Dobrą opcją jest by były to orzechy, które trzeba łupać. Ten proces zmniejsza ilość spożycia dzięki samemu procesowi wydobywania ze skorupek tego co właściwe. Organizm zdąży przeliczyć ilość wartościowych składników i poinformować o sytości.

Dodatkowo taka zdrowa przekąska wspomaga twoją siłę woli na trzech poziomach. 
  1. Eliminujesz to co nie zdrowe i wprowadza harmonię w organizmie - dzięki czemu organizm nie marnuje energii na procesy naprawcze.
  2. Dostarczasz to co zdrowe i wspomaga organy - np orzechy włoskie są potrzebne do właściwego funkcjonowania mózgu. 
  3. Ćwiczysz siłę woli kolejnym drobnym zadaniem. Trzeba pamiętać, że siła woli nie bierze się znikąd.

piątek, 18 marca 2016

Short: Czas na odchudzanie

Dieta Rozdzielna to nie metoda na odchudzanie, to sposób na życie. 
Życie zdrowe, życie pełne energii, życie któremu w naturalny sposób towarzyszy spadek wagi, utrata zbędnych kilogramów i droga do zgrabnej sylwetki.
Wszytko to bez uszczerbku na zdrowiu.

Dieta Rozdzielna - podstawy

Najłatwiejsza dieta jaką można sobie wyobrazić. Jedna podstawowa zasada! Jedno przykazanie:)

Nie (będziesz) łączyć w jednym posiłku 
białek i węglowodanów!

Reszta to komentarze. Składniki pożywienia dzielą się na 3 grupy:
1. Te, które zawierają białka,  2. bogate w węglowodany, i 3. ostatnia grupa to neutralne, czyli takie składniki, które można stosować z obiema grupami. Dla osób lubiących owoce istotna będzie jeszcze 4 grupa.
   Wymaga to posiadanej już wiedzy, które pokarmy maja w sobie białka, a które węglowodany. Jeśli ktoś nie posiada kompleksowej wiedzy na ten temat, to nie stanowi to problemu. Wystarczy włożyć do drukarki trzy kartki i wydrukować trzy listy. 
   Tu zaczynają się schodki. Małe schodki, ale schodki. Nie wszystkie listy w necie są właściwe i podzielone prawidłowo. Dlatego tworzymy własne listy i będziemy je systematycznie uzupełniać, by ułatwić zainteresowanym wdrożenie się w temat. Jeśli czegoś nie znajdziesz na tych listach to prosimy o kontakt i zapytanie. Zbadamy temat i dodamy produkt do odpowiedniej listy. 
    Dieta rozdzielna jak każda dieta wymaga zmiany nawyków. Pozytywnym elementem jest fakt, że nie musisz (jeśli nie chcesz) rezygnować z jakiś ulubionych składników. Należy się tylko zastanowić czy kolidują z zasadą rozdzielności, czy nie. Przykładowo, co jeśli ktoś lubi kiełbasę (tak jak ja) i stanowiła ona obowiązkowy element np. każdego śniadania. Rozwiązaniem praktycznym jest wyeliminować ją z kanapek na pierwsze śniadanie (chleb + masło +pomidor + np. pietruszka = sympatyczna kompozycja). Z zaoszczędzonej kiełbaski z pierwszego śniadania można uczynić integralny element drugiego śniadania, dzięki czemu można rozkoszować się ulubionym przysmakiem samym w sobie lub podkreślić jego smak np. ogórkiem kiszonym.
    Dieta rozdzielna jako styl życia to świadomy wybór. Sama w sobie jest przyczyną odchudzania, poprawy samopoczucia i zwiększania ilości energii życiowej. Bywa także fundamentem pozbycia się wielu dolegliwości. 
     Zdarza się tak, że niektórzy dietetycy nie akceptują i nie popierają diety rozdzielnej twierdząc, że człowiek musi każdego dnia spożywać produkty z każdej grupy. Nie wiem z czego to wynika. Zasada diety rozdzielnej nie polega na eliminowaniu pokarmów tylko zarządzaniu nimi w czasie. Po dekadzie stosowania, praktykowania i obserwacji systematycznej poprawy zdrowia muszę zdecydowanie stwierdzić dobroczynny wpływ diety rozdzielnej na organizm i zachodzące w nim procesy. 

W oddzielnych postach opisze osobistą historię oraz wpływ diety rozdzielnej i posiłków łączonych na organizm, a przede wszystkim układ trawienny człowieka.

czwartek, 17 marca 2016

Czym jest dieta?

Czym jest tak naprawdę dieta?

    Powszechnie używane słowo i zarazem kompletnie różnie rozumiane. 
     Dla większości ludzi dieta to okresowa zmiana menu celem uzyskania pożądanych efektów najczęściej dotyczących odchudzania - najczęściej nawet kosztem zdrowia. 
    Przeciwny koniec osi prezentują ludzie, którzy traktują dietę jako element stylu życia, czegoś co stosują na co dzień i obierają taką drogę na lata, a nawet do końca życia. 
   Ta filozofia jest bardziej zgodna ze znaczeniem słowa, które pochodzi ze starogreckiego - δίαιτα diaita - czyli "styl życia". 
Szukając znaczenia w innych językach np. w łacinie okazuje się, że dokładne tłumaczenie to "zalecany sposób życia".
     Stosując na tym blogu słowo dieta będziemy pisali - używali go korzystając z właściwego znaczenia, a nie znaczenia potocznego, źle rozumianego a nawet wypaczonego.

Podsumowując DIETA to ZALECANY SPOSÓB - STYL ŻYCIA!

środa, 16 marca 2016

Dieta rozdzielna w świetle antropologii.

   Poznając historie żywienia się kultur współczesnych (oraz sięgając tysiące lat wstecz) z całego świata, możemy zaobserwować pewien wspólny mianownik. Tym mianownikiem jest tak obca dla kultury europejskiej dieta rozdzielna. Można było by pokusić się o stwierdzenie, że jest to jedna z najstarszych diet świata. 
    Dlaczego? To proste! 
   Wyobraź sobie, że żyjesz 10 tysięcy, 100 tysięcy, a możne nawet 2 miliony lat temu. Funkcjonujesz już w jakiejś społeczności, którą łączą wspólne cele, między innymi zdobywanie pożywienia. Podstawowym pokarmem ludzi były rośliny i niewielka ilość białka, które zapewniały termity i jaja. Potem wraz z koniecznością przetrwania (np. suszy) zaczęło pojawiać się w menu: mięso! Najpierw w postaci padliny, a później zdobywane na polowaniach. 
     Historia ludzkości pokazuje, że przez miliony lat człowiek nie żył w obfitości. Zawsze brakowało pożywienia. Mięso z polowań kończyło się i trzeba było wyruszać na kolejne polowanie. W tym czasie nie gardzono niczym, tropiąc zwierzynę trzeba było zaspokoić głód pożywieniem z roślin lub wdrapać się na drzewo i zasilić organizm miodem lub sięgnąć po inne bogate w węglowodany (czyli energie na polowanie) pokarmy - jak owoce.
    I tak na przestrzeni 2 mln lat, nasz organizm przystosował się do spożywania i trawienia tylko jednego typu pokarmu. Przez kilka dni plemię cieszyło się bogatym w białko i tłuszcze mięsem z upolowanej zwierzyny, a potem następne dni, bogatymi w węglowodany owoce, miody i nektary, aż do następnego udanego polowania. 
     Nasz organizm to mądrość ewolucji. Wie jakie wytwarzać enzymy i jak dostosować pH kwasów żołądkowych do konkretnego typu pokarmu, by dobrze i bez uszczerbku dla zdrowia wszystko trawić.
    Nadmiar jedzenia zaczął pojawiać się dopiero kilka tysięcy lat temu i to w niewielkich uprzywilejowanych elitach - otoczenie władców, faraonów, cesarzy, królów i kapłanów. Większość ludzkości nadal borykała się z niedożywieniem. Z bardziej współczesnej historii znamy relacje, że w wielu domach mięso do obiadu pojawiało się w niedzielę i święta.
     Podsumowując te fakty warto zastanowić się: jakie mamy szanse by na przestrzeni ostatnich dekad 2-5 pokoleń dokonać ewolucji naszego układu pokarmowego? Czy mamy w ogóle szanse? I czy ta ewolucja jest nam potrzebna? 
     Odpowiadając na dwa pierwsze pytania zobaczymy, że nie mamy żadnych szans! Bo czym jest 50-100 lat w porównaniu z 2 milionami lat. Pozostaje nam wsłuchać się w nasz organizm i skorzystać z mądrości wielu kultur świata i zaakceptować konieczność diety rozdzielnej. 
 Tak naprawdę jesteśmy skazani na dietę rozdzielną ze względu na konsekwencje i spustoszenie, które w naszym organiźmie czyni mieszanie węglowodanów z białkami. Temat konsekwencji i destruktywnego wpływu na nasz organizm posiłków łączonych, poruszymy w którymś z kolejnych postów.