niedziela, 31 grudnia 2017

Zdrowego nowego roku...

Kochani!

Życzymy Wam zdrowego Nowego Roku 2018

Życzymy Wam aby był on w rytmie Diety Rozdzielnej...

Życzymy Wam by Dieta Rozdzielna stała się waszym Stylem Życia...

Życzymy Wam wytrwałości i samodyscypliny...
Życzymy Wam byście budzili się rano wyspani i tryskali energią przez cały dzień...
Życzymy Wam  byście z dnia na dzień stawali się coraz zdrowsi...
Życzymy Wam  by kilogramy leciały w dół i byście lansowali się coraz zgrabniejszą sylwetką...



Życzymy Wam by na śniadanie była kanapeczka z warzywkiem...
Życzymy Wam by potem było 2 godz. przerwy...
Życzymy Wam by drugie śniadanie było z jajeczkiem, serkiem lub wędlinką...
Życzymy Wam by nastała potem przerwa 4 godzinki i by zupka była z ziemniaczkami lub kluseczkami, lub ryżem...
Życzymy Wam byście odpoczęli 2 godzinki i zjedli kotlecika, pieczeń lub rybkę z surówką...
Życzymy Wam by po tym nie jeść nic przez 4 godziny i poczekać do kolacji...
A kolacje zjedli zgodnie z własną potrzebą, byle by była zgodna z Dietą Rozdzielną...



Agnieszka i Mariusz

poniedziałek, 25 grudnia 2017

środa, 20 grudnia 2017

Myślisz tym co zjesz i ważniejsze - jak zjesz...

Pulpety mięsne
+ surówka
     Do właściwego odżywiania większość ludzi na świecie nie jest przyzwyczajona i nie przywiązuje uwagi. Świat od tysięcy lat nie wiele się zmienił. W starożytnej Grecji dietę np. wegetariańską stosowały tylko elity intelektualne, a reszta społeczeństwa jadła co chciała i jak chciała. Dziś wiele się nie zmieniło. Ze sklepowych półek znika śmieciowe jedzenie, a fast foody się rozmnażają.
     Filozofowie, matematycy, lekarze i inni myśliciele w starożytnej Grecji  stosując dietę wegetariańską nie mówili o odchudzaniu tylko o STYLU ŻYCIA. Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, powiedz dwa zdania na dwa sposoby. Przypomnij sobie co już pisałem (Czym jest dieta?) i mówiłem na Yotube.
Dieta po grecku to STYL ŻYCIA i zróbmy teraz eksperyment!

Ćwiczenie:
Przeczytaj sformułowanie na głos 2-3 razy:

DIETA Wegetariańska

A teraz 2-3 razy drugie zdanie:

Wegetariański STYL ŻYCIA
  • Jakie masz skojarzenia? 
  • O czym myślisz kiedy wypowiadasz pierwszą kwestię? 
  • A co myślisz kiedy wypowiadasz drugie zdanie?
    Pójdźmy dalej! Chcesz poeksperymentować?
Zamknij oczy, weź kilka głębokich oddechów, wycisz się... i przeczytaj obie kwestie jeszcze raz, i skup się na tym co czujesz.

Gdy teraz czytasz sformułowanie pierwsze, a gdy czytasz drugie:
  • Co teraz myślisz
  • Co teraz czujesz?
  • Jakie obrazy pojawiają się w Twojej głowie?

Jakie efekty zaobserwowałeś? Coś się zmieniło? Jeśli ćwiczyłeś to w pociągu lub w autobusie to przetrenuj to w domu...  Dla mnie to ćwiczenie było OŚWIECENIEM.

     Dla bardziej dociekliwych i chcących dalej eksperymentować polecam powtórzyć ćwiczenie dodając jeden element: 15 minut przed ćwiczeniem wypij szklankę wody... :)

Ten element wprowadza nas do zasadniczego tematu. Tematu, który chciałbym zasygnalizować i pozostawić waszemu przemyśleniu... 

Myślisz tym co zjesz i jak zjesz!

Biały ser zawiera 18% białka.
Potrawa wegetariańska.
     Pierwszą część tego stwierdzenia udowodnili już Grecy. Eliminowali mięso, ale nie białko, które jest potrzebne do procesów myślowych, tworzenia komórek i połączeń nerwowych, oraz procesów zapamiętywania, czyli układania klastrów białkowych z blokami danych, informacji... Tego wszystkiego co dziś widzieliśmy, słyszeliśmy, czuliśmy oraz pomysłów i wniosków, które co przemyśleliśmy. 
     Dlaczego Grecy nie jedli mięsa? Już wtedy doszli do jakiś wniosków, że mięso zmniejsza kreatywność, twórczość, analityczne zdolności myślenia. Czyli obniża potencjał naszego mózgu. 

     Nie wiem czy Grecy wiedzieli co to kortyzol, ale na pewno odczuwali jego skutki. Kiedy zabija się zwierzęta, one to wyczuwają co ich czeka, stresują się i wytwarzają kortyzol. Kortyzol z kolei trafia z mięsem do naszego organizmu i wpływa na nasz mózg. JAK... ? 
     Z różnych książek i szkoleń o radzeniu sobie ze stresem, oraz z własnej obserwacji - samego(ej) siebie znana jest pewna zależność. Jeśli Kortyzol idzie w górę, to Myślenie (Intelekt) idzie w dół.

K ↗ to M-I ↘

OK! Jasne? To teraz pytanie co to ma wspólnego z dietą rozdzielną?
Tu należy wrócić do kilku poprzednich wpisów, gdzie tłumaczę co się dzieje gdy łączymy ziemniaki ze schabowymi i jakie są tego wyniki...
     Nie będę powtarzał wszystkiego natomiast ujmę 2 aspekty:

  1. gnicie 
  2. fermentacja
  3. pasożyty
  • Pożywienie, które łączymy niewłaściwie ulega gniciu, w jelitach rozwijają się bakterie gnilne, które odpowiadają za procesy gnilne, które z kolei nie są przyjazne naszemu układowi trawiennemu i dalej organizmowi. Toksyny dostają się do krwiobiegu, a razem z nim do mózgu.
  • Kolejne metabolity to np. gazy H2S itp., które i tu może zadziwię wielu, ale w większości wydalają się z jelit do układu krwionośnego, do płuc i wydalanie ich odbywa się razem z oddechem, ta część która nie zostanie wydalona z oddechem trafia do mózgu.
  • Następne metabolity to procesy wczesnej fermentacji. Pojawiają się wtedy, gdy po obiedzie na deser zaserwujemy sobie jabłuszko, które zwykle w żołądku przebywa pół godz., a jeśli dłużej to już w żołądku rozpoczyna się proces fermentacji... dalszą drogę do mózgu już znacie... :)
  • Kolejne związki chemiczne to metabolity pasożytów, które fantastycznie rozwijają się w jelitach zatoksycznionych, zakwaszonych, a następnie niektóre z nich przedostają się do krwiobiegu i zasiedlają organizm - cały organizm. Jednym z metabolitów pasożytów to amoniak, a jak on trafi do mózgu to blokuje mechanizmy odpowiadające za zapamiętywanie.
To co zjesz i co z czym połączysz jest przyczyną całej lawiny powstających związków chemicznych, mniej lub bardziej szkodliwych toksyn. 
  • zjesz łącznie: toksyny w nadmiarze zalewają Twój mózgu...
  • zjesz wg diety rozdzielnej: zamiast masy toksyn do mózgu trafiają białka, witaminy i mikroelementy  
Co wybierasz? Jaką drogę? Czym chcesz karmić swój mózg?





wtorek, 19 grudnia 2017

Barszcz ukraiński - Przepis

Biały barszcz i czerwony barszcz tylko takie pamiętam z dzieciństwa. Nie wiem na czym polega różnica pomiędzy barszczem czerwonym, a ukraińskim - dla mnie obydwa są czerwone... Jaka jest różnica pomiędzy jednym i drugim na pewno wie Agnieszka. A skoro zna odpowiedź na to pytanie to zapytajmy:
-Aga jaka jest różnica pomiędzy barszczem czerwonym, a ukraińskim?

Agnieszka:
- Barszcz ukraiński to potrawa z dodatkiem różnych warzyw, a barszcz czerwony to zupa, której podstawą jest zakwas żytni (w wielu domach używa się też kapusty kiszonej lub ukwaszonych buraków ćwikłowych).

Składniki:
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • kawałek pora
  • kawałek selera
  • 2 małe buraki czerwone
  • 4 ziemniaki
  • ok. 1,5-2l wody,rosołu lub bulionu warzywnego
  • 2 listki laurowe
  • 4 ziarenka ziela angielskiego
  • 2 łyżki śmietany
  • 1-2 łyżki soku z cytryny
  • natka pietruszki
  • sól
  • pieprz
Przygotowanie:
     Warzywa obieramy, myjemy i kroimy w kostkę lub słupki - jak kto woli (pora kroimy w plasterki). Do garnka wkładamy marchewkę, pietruszkę, pora, selara, buraki, listek laurowy, ziele angielskie, zalewamy wodą (rosołem) i gotujemy jakieś 15-20 minut. Następnie dokładamy ziemniaki i gotujemy do miękkości wszystkich warzyw. Gdy warzywa są już miękkie wlewamy sok z cytryny (uważać aby nie przesadzić bo zupa będzie zbyt kwaśna), doprawiamy solą, pieprzem i zabielamy śmietaną (aby śmietana się nie zwarzyła musi mieć temperaturę pokojową i należy ją zahartować w kilku łyżkach gorącej zupy).
     Jeśli nie wszyscy domownicy lubią śmietanę to każdy może sobie indywidualnie zabielić na talerzu. Gotową zupę posypujemy natką pietruszki.

Smacznego 😀




Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
www.youtube.com/c/DietaRozdzielna

ZaSubskrybuj😀❗ i daj łapkę w górę👍 😁❗


wtorek, 12 grudnia 2017

Jajka smażone, czy gotowane? Co utrudnia trawienie jajek? Jaki przepis?

     Często mówi się o właściwym przygotowaniu i przetworzeniu pokarmów, potraw, dań czy ogólnie jedzenia. Często mówi się o szkodliwości wysoko przetworzonych produktów, które są w sklepach. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, a na kolejne wiele wpływamy w 100%.
    OK! Postawmy sobie pytanie w jakich formach można spożywać jajka? Oraz drugie pytanie: Jaka forma jest dziś najwłaściwsza?
    Osobiście poszeregowałbym jajka na 3 grupy w zależności od zaawansowania co do przetworzenia i łatwości trawienia.
  1. Na surowo: do picia lub kogel-mogel.
  2. Gotowane: na miękko lub na twardo.
  3. Smażone: Sadzone lub jajecznica.
OK! Mamy 3 grupy i zastanówmy się co z nich wybrać? Co i jak zastosować?

GRUPA 1 
     Na surowo: Podejrzewam, że raczej picie surowych jajek jest nie rozpowszechnione i sam tego nie robię i do tego nie namawiam. Pomiętam z dzieciństwa jakiś wywiad ze śpiewakiem operowym, który mówił, że codziennie rano pije jedno jajko na surowo. Plusem jest fakt, że jest to najniżej przetworzony produkt, tylko z wielkim ALE! W dzisiejszych czasach ze względu na problem z salmonellą i innymi pasożytami, które mogą tkwić w jajku i na jajku raczej może przynieść to więcej szkód niż dobrego...
     Kogel-mogel: ponieważ jest to mieszanka żółtka - białka i cukru - czyli węglowodanów, krótko mówiąc odpada bo jest nie zgodne z dietą rozdzielna.

 GRUPA 3
     Jajka smażone, czyli poddane obróbce i to najbardziej agresywnej. W najwyższych temperaturach, czyli od prawie 110 do ponad 250'C, w zależności na czym smażymy. Dodam, że patrząc na to co mamy w domach  temperatury wahają się w granicach 150-225'C. Tu trzeba zwrócić uwagę na fakt niszczenia składników odżywczych np. witamin w wysokich temperaturach.
     Dodatkowo występuje problem tłuszczu smażonego samego w sobie, oraz łączenia tłuszczu z białkiem. Tłuszcz alkalizuje kwasy żołądkowe czyli ukierunkowuje je na bardziej zasadowe, a jak wiecie z tego bloga pH zasadowe nie służy rozkładowi białek tylko je utrudnia. 
     Jeśli ktoś bardzo lubi jajecznice lub jajka sadzone to musi pamiętać by ukierunkować - wspomóc swój żołądek w kreowaniu środowiska kwasowego. Krótko mówiąc ogórek kiszony, przyspieszy tworzenie środowiska kwasowego do właściwego trawienia jajka.

GRUPA 2
     Jajka gotowane to pośrednia opcja pomiędzy surowymi i smażonymi. Oczywiście w temperaturze 100'C też jakieś wartości mogą zginąć, więc od razu nasuwa się podpowiedź, że trzeba się ukierunkować w kierunku jajek na miękko. Dodatkowo jajek na miękko nie smaruje się majonezem, który też przecież jest głównie tłuszczem. Aż poszedłem do lodówki sprawdzić ile ulubiony majonez Agnieszki ma tłuszczu - 53%... 😁

     Podsumowując Najlepsza opcja na jajka, to jajka na miękko. Osobiście to sprawdziliśmy po traumie jaką Amelka dostała po jajkach ze sklepu. Aby ją "nawrócić" na jajka zasugerowałem GOTUJEMY... 😀 A dla ciekawskich - udało się i były to jajka na miękko!

P.S.
Oczywiście pamiętamy, że po jajkach min 4 godz robimy przerwę bo to posiłek białkowy. Po jajkach smażonych warto obserwować swój organizm, a dokładniej żołądek i poczucie sytości bo może to być znacznie dłuższy czas niż 4 godz.

Składniki
  • jajko
Przygotowanie
     W zależności czy lubimy tylko samo żółtko płynne, czy też i białko to: jajka wkładamy do zimnej wody i gotujemy od 3 do 4 minut. 




sobota, 9 grudnia 2017

Deser: Muffinki czekoladowo-cynamonowe

     Ok! Jakby ktoś nie wiedział co to znaczy działać na FLOW to zaraz wyjaśnię. 😀
     Zrobić muffinki, upiec, przygotować ekspozycję, zawołać mnie bym zrobił zdjęcia, dać wskazówki jak obrobić... Następnie zrobić wpis zanim ja zdążę obrobić zdjęcia na telefonie i jeszcze mnie poganiać gdy robię ten wstęp, bo coś Aga chce dopisać!
     To się nazywa pasja... Albo inaczej działać z sercem... 💖

Składniki:
  • 2 szkl. mąki
  • 2-3 łyżki miodu (lub 0,5 szkl. erytrytolu, ksylitolu, cukru itp.)
  • 1-2 łyżki kakao
  • 1 spora łyżeczka cynamonu
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżeczka sody
  • 0,5 szkl. oleju
  • łyżeczka soku z cytryny lub octu
  • 1 szkl. śmietanki 12% (można zrobić bardziej fit: pół szkl. śmietanki i pół szkl. wody lub zamienić na mleko roślinne)
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy sypkie składniki i dokładnie mieszamy. W drugiej misce mieszamy mokre składniki. Następnie  małymi porcjami dodajemy suche składniki do mokrych i łyżką wszystko mieszamy do połączenia składników. Foremki do mufinek wykładamy papilotkami i napełaniamy ciastem do 2/3 wysokości. Do każdej babeczki możemy włożyć orzeszek lub kawałek jabłka, czekolady gorzkiej. Pieczemy w nagrzanym piekarniku ok. 25 minut w 170 stopniach (najlepiej sprawdzić patyczkiem, jeśli wilgotny to jeszcze chwilę potrzymać). 

Smacznego :)

środa, 6 grudnia 2017

Śniadanie dla dzieci #7 - Jajko jajku nie równe

To zdjęcie specjalnie postanowiłem nie obrabiać.
Zastosowałem przycięcie i tak wstawiłem... 😆
Jajecznica z pomidorkiem 
lub ogórkiem kiszonym 
- Zestaw wg diety rozdzielnej!

    Jakiś czas temu skończyły się jajka od babci. Wszyscy wiemy co znaczy jajko prosto ze wsi, od kur z kurnika, które chodzą po podwórku, grzebią w ziemi, wyszukują pożywienia i są karmione naturalnie. Sam miałem okazję zawieść raz zboże do rozdrobnienia (na śrutę) dla kur. Wrzuciliśmy 2-3 worki do bagażnika i pojechaliśmy do jednego gościa, który miał maszynkę zrobił dużo hałasu i wrrr, brrrr, szuuu i wyleciało na dole coś drobniejszego...
     Niesamowite doświadczenie dla takiego "mieszczucha" jak ja... 😁
     Ok. wróćmy do naszych jajek! Apelowałem wcześniej do Agnieszki by jajka od Babci zostawiła dla dzieci, a szczególnie dla Amelki - w końcu nie jest ich nieskończona ilość, a my zjemy te ze sklepu... Nie dotarło! Aga musiała sama doświadczyć skutków swojej decyzji. A rezultat był prosty gdy AMELKA dostała jajko ze sklepu nie chciała go jeść! Kompletnie nie chciała jeść tego badziewia!!! Z powrotem rozpocząłem kampanie "Zostawić jajka od babci dla AMELKI!!!" Zrobiłem transparenty, oflagowałem się i zagroziłem głodówką, jeśli następne jajka od babci nie będą dla Amelki... 😀
     Podziałało! Amelka ma swoje jajeczka i z powrotem zaczęła je jeść, zamiast nimi pluć. Minęło trochę czasu zanim z powrotem przekonała się do zdrowych jajek i wyleczyła się z traumy po jajkach ze sklepu...
Pokazano mi drzwi, ale sam musiałem przez nie przejść...
     Jak sam zobaczyłem 2 talerze, 2 rodzaje jajek to od razu pobiegłem po tel. i zrobiłem zdjęcia, bo wiedziałem, że kiedyś nastąpi moment, że coś na ten temat napiszę...

Widzisz co jesz? Widzisz co podajesz dziecku? 

     Są ludzie, którzy chodzą do fast-foodów, jak ja kiedyś, zanim zrozumiałem, to co miałem zrozumieć... Pokazano mi drzwi, ale sam musiałem przez nie przejść...

Czy chce się wyrwać z MATRIXA i żyć zdrowo
- czerwona pigułka.
Musiałem dokonać wyboru! Mentalnego wyboru! Czy chce się wyrwać z MATRIXA i żyć zdrowo - czerwona pigułka, czy nadal żyć "modnie", łatwo - jadać w fast-foodach -niebieska pigułka🙈🙉🙊 i zapłacić cenę zdrowiem, energią i jakością myślenia?

Kolejna zasada, którą zaproponuje to:

Po 7. Zasługujesz na to co najlepsze! 

To zasada, którą trzeba dziecku wpajać! Wpajać własnym przykładem!☝ Dlatego kiedyś zadałem Agnieszce pytanie: Co byś zmieniła, co byś kupowała w pierwszej kolejności jak byśmy mieli więcej pieniędzy? Kiedy pojawiło się pytanie, pojawiła się odpowiedź, pojawił się cel, a za nim pojawiły się pieniądze na to... To nie muszą być wielkie zmiany, zamiast wydawać na coś 5 zł wydajemy 50 zł na miesiąc... Dokonaliśmy prostych zmian: zamiast margaryny - masło, zamiast pieczywa białego - chleb żytni, razowy (samemu upieczony)... Zastanawiamy się: z czego należy zrezygnować? Nie kupujemy napojów gazowanych począwszy od oranżad po inne wody z cukrem z czerwoną lub niebieską nalepką... To 120 zł oszczędności miesięcznie na osobę - podsumowałem znajomą - jak mówi o sobie: "uzależniona - butelka dziennie  -120 zł miesięcznie minimum... "

    Zastanów się! Z czego szkodliwego możesz zrezygnować? Co dobrego możesz wprowadzić? Może dietę rozdzielną?  (- nic nie kosztuje!)
Bo zasługujesz na to co najlepsze! Zarówno Ty jak i Twoje dzieci!


Zasada 7: Zasługujesz na to co najlepsze!


Zasada 6: Samodzielność i IQ w poście:

Śniadanie dla dzieci #6 - Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla...

Zasada 5: Mindfulness - praktyka uważności
Śniadanie dla dzieci #5 - przybyli indianie...

Zasada 4: Ćwicz wyobraźnie swoją i dziecka w poście:
Śniadanie dla dzieci #4 - Jajko sadzone w parówce...

Zasada 3: PIJ przed jedzeniem, a nie po posiłku w poście:
Śniadanie dla dzieci #3 - Czy dzieci mogą jeść muchomory?

Zasada 2: Edukacja w poście:
Śniadanie dla dzieci #2 - czas na gryzonie...

Zasada 1: Dzieci jak mało kto jedzą oczami! w poście:
Śniadanie dla dzieci #1 - kanapki bez pieczywa


sobota, 2 grudnia 2017

Śniadanie dla dzieci #6 - Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla...


     Był "Miłość, szmaragd i krokodyl", był "Krokodyl Dunde 1" potem 2, potem jeszcze kilka krokodyli i aligatorów na ekranach kin i telewizorów. Teraz może być czas na bardziej przyjaznego krokodyla, takiego na talerzu, dla dzieci...

Zasada 6. Samodzielność i IQ
  1. Mama czy Tata zrobią szybciej
  2. Mama czy Tata zrobią lepiej
  3. Mama czy Tata zrobią dokładniej
  4. Mama czy Tata zrobią to dziecko się  nie ubrudzi
  5. Mama czy Tata zrobią ...
    OK! Dobrze kiedy to dziecko nauczy się robić szybciej, lepiej, dokładniej, i tak zwinnie by się nie ubrudzić... ?

    W odpowiednim wieku można rozpocząć naukę samodzielnego robienia kanapek przez dziecko. Dzięki temu:
  1. Zacznie rozwijać swoje zdolności manualne.
  2. Uczymy dzieci właściwych wzorców np. przygotowania posiłku wg DIETY ROZDZIELNEJ.
  3. Wraz ze wzrostem umiejętności zwiększy swoją pewność siebie,
  4. i co najważniejsze będzie bardziej INTELIGENTNE.
    TAK!!! INTELIGENTNE i to dosłownie. Tak naprawdę często wiele osób krzywdzi swoje dzieci wykonując szereg prac domowych samodzielnie. Wiele osób czeka, aż dziecko pójdzie do szkoły by zacząć coś uczyć np. odgrzewać posiłek... NIESTETY! Wtedy już jest pozamiatane bo właśnie do 7 roku życia tworzy się największa ilość połączeń nerwowych, które powstają na skutek wykonywania prac fizycznych, czynności manualnych. Wtedy najbardziej rozwija się mózg i kładziemy podwaliny pod przyszły poziom, iloraz INTELIGENCJI - IQ... 
   Przy okazji APEL DO PANÓW - to najczęściej wasza działka - bo mamusie mają miękkie serce...
APEL DO MAM - jeśli twierdzicie, że nie macie czasu na nauczanie, to prawdopodobnie nigdy go nie będziecie mieć. Bo dzieci nie nauczone rożnych prac nie będą wam pomagać i Was wyręczać z obowiązków domowych... Upsss! Miałem tego nie pisać! Chyba podpadłem... :)

Składniki:
  • ogórek 
  • cebula
  • ketchup
  • majonez
  • oliwki
  • marchewka
Przygotowanie:
      Generalnie przygotowanie jest proste i widać na zdjęciu jak to zrobić. To co ważne to zastosowanie marchewki jako języczka i oczu. Sprawdza się rewelacyjnie. Z 4 podzielonych połówek cebuli zrobiłem naczynka na po 1. majonez i po 2. posiekaną cebulkę.
Przyozdobiłem oliwkami by przypominały kwiatki. Do koloru nałożyłem trochę ketchupu. W ten sposób na jednym półmisku wylądowały wszystkie dodatki potrzebne do przyrządzenia kanapek. Oczywiście jak ktoś używa soli lub pieprzu te też można postawić na stole. Proponuje nie zapomnieć o pieczywie... :)

     W ten sposób mamy przygotowane składniki do robienia kanapek, a dzieci mają radochę z krokodyla, którego mogą zjeść. Oliwka sama wybrała sobie pierwszy plasterek ogórka i umieściłą go na połówce kromki chleba żytniego...


Zasada 6: Samodzielność i IQ


Zasada 5: Mindfulness - praktyka uważności
Śniadanie dla dzieci #5 - przybyli indianie...

Zasada 4: Ćwicz wyobraźnie swoją i dziecka w poście:
Śniadanie dla dzieci #4 - Jajko sadzone w parówce...

Zasada 3: PIJ przed jedzeniem, a nie po posiłku w poście:
Śniadanie dla dzieci #3 - Czy dzieci mogą jeść muchomory?

Zasada 2: Edukacja w poście:
Śniadanie dla dzieci #2 - czas na gryzonie...

Zasada 1: Dzieci jak mało kto jedzą oczami! w poście:
Śniadanie dla dzieci #1 - kanapki bez pieczywa