Przy okazji przypomniało mi się, dlaczego ludzie zaczęli jeść kotleta z ziemniakami, ryż z kurczakiem lub rybami... Przypomniała mi się jakaś informacja, którą kiedyś, gdzieś przeczytałem...❗ Ta informacja daje odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie się trują mieszając białka z węglowodanami, chociaż organizm ludzki nie jest przystosowany do trawienia tych dwóch grup produktów podczas jednego posiłku... chyba, że dokonamy kroku w przód w ewolucji i wyrośnie nam drugi żołądek... Jeden będzie trawił białka, drugi będzie trawił węglowodany...😁 Póki mamy jeden żołądek nadal będę twierdził, że:
Jesteśmy skazani na dietę rozdzielną... ❗
Ok! to teraz podzielę się z Wami tą informacją. Odpowiedzią na pytanie: Dlaczego ludzie się trują mieszając białka z węglowodanami❓ Odpowiedź jest prosta! Bo kucharze stwierdzili, że:
Ładniej wygląda to na talerzu... ❗
Składniki:
- 250g kaszy gryczanej
- 200g pieczarek
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 3 duże łyżki mąki gryczanej
- papryka ostra
- sól
- pieprz
- oregano
- 4 łyżki oleju lub oliwy plus dodatkowy tłuszcz do podsmażenia pieczarek
Przygotowanie:
Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu. Marchew, pietruszkę, seler obieramy, myjemy i gotujemy na parze lub w wodzie. Pieczarki obieramy, drobno kroimy i podsmażamy na patelni, dodajemy do nich cebulkę pokrojoną w kostkę i podsmażamy.Gdy pieczarki i cebulka jest gotowa zestawiamy z ognia i zostawiamy do wystygnięcia. Ugotowane warzywa blendujemy, dodajemy do ugotowanej i wystudzonej kaszy, dokładamy pieczarki z cebulką, drobno pokrojony ząbek czosnku, przyprawy (paprykę, oregano, sól, pieprz), mąkę, olej i wszystko dokładnie wyrabiamy na jednolitą konsystencję.
Masa jest dosyć luźna i taka ma być (gdyby się okazało, że jest bardzo rzadka to dodać jeszcze jedną łyżkę mąki). Gotową masę przełożyć do wysmarowanej tłuszczem keksówki lub wyłożonej papierem do pieczenia i piec w nagrzanym piekarniku w 180 stopniach przez 50-55 minut (góra-dół), aż skórka będzie mocno przypieczona.
Praktyczna rada: Jeśli pieczemy pasztet w samej foremce to aby wyjąć należy zaczekać aby dobrze wystygł, wystarczy wtedy dookoła foremki objechać nożem i przełożyć na deskę. Pasztet ładnie się kroi jeśli będzie stał w lodówce.
Smacznego :)
Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
https://www.youtube.com/channel/UCjn3gtNFSCmHw5m2oQ3T4xA
ZaSubskrybuj😀❗ i daj łapkę w górę👍 😁❗
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz