czwartek, 7 lipca 2016

Programuj mechanizmy wewnętrznej samodyscypliny

Zdjęcie zastępcze z braku zdjęcia nie kupionej kremówki
Wyobraź sobie taką sytuację:

Jesteś w sklepie firmowym jakiejś piekarni. Stoisz w kolejce po chleb, zdrowy, w 100% żytni chleb. Przed Tobą w kolejce są 2 osoby. W pewnym momencie dostrzegasz za szybą tackę kremówek. Wyglądają zjawiskowo! Na górze pofałdowane kruche ciasto z cienką warstwą posypki cukru pudru, na dole druga warstwa ciasta, a pomiędzy nimi 3 cm warstwa pysznego, smakowicie wyglądającego, kremu. Twój mózg przysyła Ci obrazy z lat dzieciństwa (albo zeszłego tygodnia) i automatycznie czujesz jak ciasto kruszy się i rozpływa w ustach, a cukier puder oblepia usta język i podniebienie. Po chwili przychodzi czas na kęs masy kremowej. Czujesz jak rozpływa się po ustach. Jak usta są pełne słodkiej puszystej masy... :) Po prostu orgia smaków! :) Postanawiasz kupić kremówkę. Decyzja zapadła! 2,5 zł to nie majątek, a tyle przyjemności. Przychodzi Twoja kolej. Zamawiasz 100% żytni chleb i ...
Olivka rwie listki sałaty na sałatkę oczyszczającą dla taty...

... widzisz siebie jak siedzisz w samochodzie. Wracasz do domu z połówką chleba dla pozostałych domowników na kolacje. Połówką dlatego, że Ty zaczynasz dziś wieczorem cotygodniowe dwudniowe oczyszczanie i odkwaszanie organizmu za pomocą samych warzyw i owoców. 

... nagle przypominasz sobie, że zapomniałeś kupić kremówki!!!

... i myślisz sobie: "Rewelacja! Cud zdrowego, właściwie funkcjonującego organizmu." Umysł sam zapomina o złych potrzebach i usuwa z pamięci to co niepotrzebne, niezdrowe, szkodliwe dla organizmu.

Kto z Was chciałby by tak funkcjonował jego organizm i mózg w synergicznej kooperatywie dla waszego dobra?

Sytuacja, którą opisałem, przydarzyła się dziś około południa...
Komu się przydażyła?
Mnie! Osobiście doświadczyłem tego zjawiska i to nie po raz pierwszy.

Czy chciałbyś wiedzieć jak osiągnąć taki stan umysłu? Stan, w którym patrzysz na półki pełne czekolad i słodyczy, (które do niedawna odwiedzałeś lub odwiedzasz nadal regularnie) a Twój organizm mówi: Nie! Patrzysz na te łakocie, a na Twojej twarzy maluje się dezaprobata i zastanawiasz się po co tu stoisz? Zadajesz sobie pytanie: "Może jednak coś kupie?" A Twój wewnętrzny głos mówi: "Tu nie ma nic ciekawego, nic co można byłoby wybrać. Nie  mam na nic z tego ochoty! To tylko tona cukru!" I bez włożenia czegokolwiek do koszyka z łatwością odchodzisz do następnego działu.


  1. Jakie mechanizmy w naszym umyśle odpowiadają za taki stan?
  2. Jak dojść do takiego stanu równowagi umysłu i ciała?
  3. Jak zamienić destruktywne działania, na działania według potrzeb organizmu?

Do odpowiedzi na te pytania wrócimy za jakiś czas... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz