czwartek, 4 stycznia 2018

Rosół i inne zupy na wywarze z mięsa

Często pojawia się pytanie co z rosołem i innymi zupami na wywarze z mięsa? Czy jest to zgodne z dietą rozdzielną?

Ten temat należy rozpatrzeć w dwóch aspektach. Pierwszy z nich to:
 ZGODNOŚĆ z DIETĄ ROZDZIELNĄ

     Pierwsza kwestia to tłuszcz. Co do tego nie ma wątpliwości! Tłuszcz, który wytapia się z mięsa jak najbardziej jest neutralny. Zawiera od 0% do 0,1% białka czyli praktycznie rzecz biorąc NIC...
     Dodatkowo tłuszcz alkalizuje kwasy żołądkowe, czyli wspomaga trawienie węglowodanów. (Przypomnę od razu, że utrudnia trawienie białek.) Dodatkowo tłuszcze wspomagają dystrybucje niektórych witamin tzw. rozpuszczalnych w tłuszczach. Krótko mówiąc połączenie wywaru, rosołu z ziemniakami, ryżem i innymi węglowodanami nie koliduje z dietą rozdzielną.
      Druga kwestia to wytrącanie się części białka podczas procesów gotowania. Wytrąceone-ścięte białko pojawia się w postaci szumowin, które należy zebrać, ilość białka w wywarze jest niewielka i może ona wynosić ok. 2-3% ,a w gotowym rosole (z makaronem), czy zupie nie uwzględniając białka z roślin może być go tylko ok. 1-2%.
    Trzecia kwestia. Same makarony zawierają większe ilości białka. Zwykły makaron bez jajeczny zawiera 4-10% białka, a najmniejszą zwartość białka zawiera makaron bezglutenowy, niskobiałkowy czyli 0,2%. Dodam, że ryż ma 8% białek. (Zarówno ryż jak i makarony są węglowodanowe bo zawierają dominującą ilość węglowodanów - nawet do ok. 80%). To włąśnie same produkty węglowodanowe podnoszą ostateczną zawartość białka w zupie do np 5%.


Suplement - Drugi aspekt

Istnieje jednak drugi aspekt i nie jest on już związany z dietą rozdzielną. Ten temat wiąże się raczej z:
PRODUKCJĄ MIĘSA i chemią...

Przez produkcje mięsa rozumiem wszytko co dotyczy procesu zanim, wędlina czy "kotlet" trafi na nasz stół...
Etap I: To fakt, że dzisiejsza hodowla przypomina bardziej produkcje niż hodowle, a zwierzęta faszeruje się:

  • antybiotykami 
  • hormonami
  • sterydami
  • i psychotropami
  • pasza z roślin na nawozach sztucznych
  • oraz pasza z roślin genetycznie modyfikowanych (np. kukurydzy)
i to wszystko zostaje w mięsie...

Etap II: To ubój, oraz czas poprzedzający - transport do rzeźni. W tym etapie powstaje duża ilość kortyzolu, który trafia do krwiobiegu i dalej do mięśni i tkanek tłuszczowych. Kolejna chemia... Kolejne toksyny...

Etap III: To ten, w którym mówimy o tym co powstaje po uboju, czyli w masarni. Tu pojawia się kolejny moment faszerowania mięsa, kolejną chemią, czyli np. konserwantami, a w przypadku wędlin dodatkowo środkami nie tylko naturalnymi, jak pieprz, sól, czy czosnek poprawiającymi walory smakowe.

Odpuśćmy sobie wędlinę z chemią do kwadratu. Samo mięso zawiera 60 razy więcej chemii, toksyn itd.  niż warzywa i owoce. I wyobraźcie sobie, że podczas gotowania wywaru ogromna część wytapia się i trafia tak jak tłuszcz do rosołu i zupy... 

OK! To jest kolejny etap świadomości. Nasz blog poświęcony jest DIECIE ROZDZIELNEJ i ten temat pragniemy propagować. Stosowanie diety rozdzielnej to ogromny pozytywny wpływ dla naszego zdrowia. By nie robić terapi szokowej, czyli drastycznie zmieniać naszego stylu życia proponuje zacząć od dzielenia produktów i jedzenia zgodnie z dietą rozdzielną...




Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
www.youtube.com/c/DietaRozdzielna

ZaSubskrybuj😀❗ i daj łapkę w górę👍 😁❗



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz