niedziela, 6 sierpnia 2017

Leczo z kaszą bulgur

OK! AGA rzuciła mnie na kolana... :)
Do niedawna nie wiedziałem, że istnieje jakaś kasza BULGUR. Powiedzenie, że ktoś jest 100 lat za murzynami jest w tym przypadku mocno nie trafione. Raczej lepiej powiedzieć, że jest się 4000 lat za mieszkańcami Bliskiego Wschodu. To potrawa nr. 2 tego regionu. Jest bogata w kwas foliowy, tak bardzo potrzebny kobietom w ciąży, wspomaga prace serca i redukuje poziom cukru i co najważniejsze uspokaja, koi nerwy...
- Może dzięki temu, jak przeczytałem, o tak istotnej i zdrowej potrawie, o której istnieniu nie wiedziałem, to się NIE zdenerwowałem. OK! wystarczy tych żartów...
Kasza bolgur jest potrawą węglowodanową, to co wyróżnia ją z grona innych potraw tej grupy to niski poziom zawartości węglowodanów tylko ok. 18,5g w 100g, co w porównaniu np. z ryżem (80g) stawia ją na drugim końcu skali. Dzięki temu powinna być doceniana przez osoby pragnące zrzucić zbędne kg i być elementem menu osób na "diecie" nisko węglowodanowej.
   Przypomnę tu, że zanim ktoś zacznie stosować celem schudnięcia jakieś różne tymczasowe menu błędnie nazywane dietami, zastosował najpierw dietę rozdzielną. Osobiście zrzuciłem na niej 15 kg w ok. 8-9 miesięcy beż żadnych wyrzeczeń, rezygnacji z ulubionych potraw, bez liczenia kalorii i zbędnego katowania się.
  Więcej, o tym czym jest dieta i jak powinna być rozumiana pisałem w poście: Czym jest dieta?

Składniki:
  • 200g kaszy bulgur
  • 3 papryki (czerwona, żółta, zielona)
  • 1-2 papryki chili
  • 5 pomidorów
  • 1 duża cebula
  • 1 cukinia średniej wielkości
  • 2 ząbki czosnku
  • świeże zioła (bazylia, oregano)
  • sól 
  • pieprz
Przygotowanie: 
Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu. Pomidory oparzamy i obieramy ze skórki. Cebulę kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię lub do garnka, dodajemy trochę tłuszczu, przykrywamy pokrywką i zaczynamy dusić od czasu do czasu mieszając. Dokładamy pokrojone wszystkie papryki i dalej dusimy. Następnie dodajemy pokrojone pomidory, a na samym końcu wkładamy pokrojoną cukinie. Gdy warzywa są już miękkie przyprawiamy świeżymi ziołami, solą, pieprzem i przeciśnięty przez praskę czosnek.Chwilę dusimy i zestawiamy z ognia. Podajemy z ugotowaną wcześniej kaszą.

Smacznego :)
P.S. Od dawna chciałam kupić kaszę bulgur bo słyszałam, że jest smaczna. Jednak w sklepie gdzie robimy zakupy ciągle jej nie było, aż w końcu jestem w Biedronce po pieluchy i ją zauważyłam, więc od razu kupiłam. Tego samego dnia ją wypróbowałam, dla mnie jest wyśmienita. W tej kaszy się "zakochałam", mogę ją jeść zupełnie samą. 


2 komentarze:

  1. wpadłam kiedyś na blog Polki mieszkającej w Turcji i od niej ściągnęłam przepis na kaszę bulgur na upały: podsmaż cebulkę na oliwie, ugotuj kaszę wg przepisu na opakowaniu a na koniec dodaj do kaszy listki mięty. Smakowało obłędnie, bez potrzeby dokładania czegokolwiek innego. Polecam na lato i nie tylko

    OdpowiedzUsuń