Pokazywanie postów oznaczonych etykietą efekty zdrowotne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą efekty zdrowotne. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 czerwca 2018

Przemiana dzięki Diecie Rozdzielnej

     Witam wszystkich :)

     Chcę się podzielić moją przemianą. 

     Zacznę od tego, że w 2015 zaszłam w ciążę. Po 14 latach następne dziecko. Byłam bardzo szczęśliwa. Zaraz na L4. I zaczęło się.... jadłam za 3. Dużo słodyczy, chleba i białej mąki. W ciągu 9 miesięcy ciąży przytyłam 35 kg. Po CC taki brzuch mi został rok po porodzie.....

     Wróciłam do domu, myślałam że jak będę karmić piersią zleci... Nic nie zleciało, po porodzie ważyłam 87 kg. I znowu słodycze, jasne makarony i dużo mięsa tłustego. Do tego żółty ser i biały chleb... Urodziłam 4 kwietnia 2016 r. Do stycznia 2017 waga wzrosła do 95 kg. W 9 miesięcy tak się załatwiłam. Przybyło mi 8 kg. Jak weszłam na wagę to zaczęłam płakać... wstydziłam się wyjść z domu. Każdy myślał, że jestem w ciąży.
      Wertowałam net szukając DIETY CUD. Byłam na diecie kapuścianej, diecie Kwaśniewskiego, bezglutenowej. Nic mi to nie dało! W czasie diet zleciało co prawda 5 kg, a powróciło 8 kg. Byłam załamana, wstydziłam się SIEBIE, miałam wielkie kompleksy. Nawet sprawy damsko-męskie nie cieszyły mnie. Bałam się rozebrać... Do tego moja skóra, włosy, paznokcie i zęby w opłakanym stanie. 6 marca 2017r. znalazłam w końcu coś😊😊 DIETĘ ROZDZIELNĄ💚. Byłam tak zdesperowana, że musiałam zaryzykować. Muszę żyć dla moich dzieci i męża. Byłam w kiepskim stanie psychicznym. Ciągle bym spała, żeby nie pamiętać SIEBIE, żeby zapomnieć, nie myśleć😢😢😢😢. Wszystko mi siadało, kolana, kręgosłup, zęby😭😭😭. Pomyślałam, przecież MOŻESZ, kiedyś tzn. 2 lata temu byłaś laską, dasz radę, musisz IM WSZYSTKIM pokazać, że będziesz piękna!

     I się zaczęło... dokładnie 6 marca 2017 zaczęłam walczyć o lepszą siebie i lepsze ZDROWIE😊😊😊. Nie jadłam i do dziś nie jadam mąki pszennej, żadnego chleba, żadnej przetworzonej żywności: kiełbasy, szynki, żółtego sera, parówek, białego cukru i wegety. Sól jodowana z umiarem. Pije codziennie 1 l zielonej herbaty i 1,5 l wody. To bardzo ważne, woda i zielona herbata pomagają schudnąć. Chcesz walczyć o lepsze jutro? To trzeba lać na siłę w swoje ciało, inaczej darmo ta walka😣😣!

     Żadnych wędlin, margaryn. Wędliny owszem od chłopa ze wsi. Nie ćwiczyłam nic, tylko spacery z dzieckiem. Zimą było 7 km codziennie. Obecnie w letni czas jest ponad 12 km codziennie. Ja jestem już uzależniona od spacerów i od tego jedzenia. W trakcie przemiany skóra, włosy, paznokcie i zęby zaczęły nabierać zdrowia i blasku. Dodam, że miałam problem z krwawiącymi dziąsłami w trakcie mycia zębów. Stosowałam wszystko i nic mi nie pomagało.

     Wdrożenie DIETY ROZDZIELNEJ

     Opuchlizna z kostek zeszła po 2 miesiącu odżywiania. Miałam ją od kiedy 25 lat skończyłam. Obecnie mam 37 lat, myślałam że tak ma być i nic tego nie zmieni.
     Po 6 miesiącach mojej walki było minus 10 kg. To była jak WALKA Dawida z Goliatem.... szukanie przepisów diety wegańskiej, wegetariańskiej. Wyszukane produkty niedostępne w sklepie.
     I Dorota, której również pomagałam dodała mnie do grupy Dieta Rozdzielna i Zdrowie. Następne pół roku to mnie mniej o 15kg😀😀😀. Bez szukania przepisów, bez wyszukanych produktów. Łatwe tanie i smacznie przepisy, na każdą kieszeń. Bez ruiny domowego budżetu😊😊😊
Byłam prze-szczęśliwa😁😁😁. Dziąsła przestały krwawić. Kondycja zębów zrobiła się lepsza. Stosuję tą samą pastę już 3 lata. Zęby zrobiły się bielsze. Samoocena i samopoczucie było super! Miałam tyle energii, że góry mogłam przenosić. Ciągle szukałam sobie nowego zajęcia. Dodam, że moje dziecko dziś 2 lata to TORNADO.... każdego dnia wstawałam z łóżka z uśmiechem, chciało mi się żyć, działać, energia mnie roznosiła. W ciągu następnego 1,5 miesiąca zleciało następne 8 kg. Nie mogłam uwierzyć, że już 18 kg. Jak szybko w 8 miesięcy minus 18 kg.
      Byłam dumna z Siebie. Chciałam więcej i więcej, i lepiej i lepiej wyglądać. Obecnie 26 kg mniej, żadnych ćwiczeń tylko spacery i dieta rozdzielna. Cieszę się każdą chwilą, każdym dniem. Życie nabrało blasku i barw😉😉😉. Walka nie jest łatwa na początku, to zmiana sposobu odżywiania o 180 stopni. Mi się udało...
     Walcz ze mną. Chętnie obejrzę TWOJĄ przemianę. Pozdrawiam serdecznie😃😃😃. Działajcie bo szkoda każdego dnia. Życie jest PIĘKNE😘😘😘

Mirosława


     Rezultaty Diety Rozdzielnej

  • Opuchlizna z kostek zeszła po 2 miesiącu odżywiania. 
  • W trakcie przemiany skóra, włosy, paznokcie i zęby zaczęły nabierać zdrowia i blasku.
  • Po 6 miesiącach mojej walki było minus 10 kg.
  • Dziąsła przestały krwawić. 
  • Kondycja zębów zrobiła się lepsza.
  • W 8 miesięcy minus 18 kg.
  • Metr w obwodach: 25cm w pasie, 25cm w biodrach i po 25cm w udach 
  • Tyle energii, że góry mogłam przenosić, energia mnie roznosiła.
  • Każdego dnia wstawałam z łóżka z uśmiechem
  • Obecnie 26 kg mniej



Smacznego :) 

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
www.youtube.com/c/DietaRozdzielna

ZaSubskrybuj😀❗ i daj łapkę w górę👍 😁❗

wtorek, 8 maja 2018

Efekty zdrowotne - Co wyleczy Dieta Rozdzielna?

     To co mnie najbardziej cieszy to historie, które opisują jak ludzie wychodzą ze swoich problemów, chorób i poprawiają krok po kroku swoje zdrowie.
     Jeszcze bardziej mnie cieszy, kiedy dzielą się swoim doświadczeniem, swoimi efektami. Choć nie dotyczy to mnie osobiście, bo swoje już przeszedłem, to cieszy mnie, bo takie historie mogą pomóc innym ludziom, tym którzy są na początku drogi, marzą i pragną by być zdrowymi i szukają rozwiązań... Takie historie mogą dać wielu ludziom nadzieje na wyzdrowienie, poprawę zdrowia, na spełnienie swojego pragnienia o byciu zdrowym...
      Dziś prezentujemy nadesłaną historię Pani Anety. Dziękujemy za poświęcony czas i opisanie swojego doświadczenia. Oby pomogło, dało nadzieję i wiarę tym, którzy tego potrzebują... 😀


Historia - Efekty zdrowotne

      Zbierałam się z dietą już jakieś pół roku. Chodziło mi o to aby pozbyć się kilku kilogramów (nie kilku :)). Już kiedyś próbowałam, ale zawsze miałam tylko do tego słomiany zapał, dwa, trzy dni i kończyłam, ponieważ byłam głodna. W końcu zapadła decyzja teraz, albo nigdy. Nadmienię też , że borykam się z łuszczycą, nie mam jej dużo , łokcie i głowa, ale zawsze mi to przeszkadzało.
     Więc zaczęłam (nie myślałam aby pozbyć się łuszczycy tylko kilogramów).  Pierwsze dwa dni było ciężko, byłam głodna, bo brakowało mi moich frytek z sosem czosnkowym i schabowego, pierogów ruskich. No i musiałam zacząć jeść śniadania, nie robiłam tego od dawna. Trzeci dzień już było ok, zaczęłam się czuć lepiej, posiłki zaczęły mi smakować.
      Po tygodniu 3 kg mniej, w centymetrach też ubyło. Myślę sobie super.
      A jeszcze bardziej się ucieszyłam i zdecydowałam dalej ciągnąc dietę, gdy moje ogniska łuszczycy zaczęły znikać. Nie mogłam w to uwierzyć .
      Dziś jest 10 dzień kiedy stosuję dietę, czytam, pytam co z czym mogę, a moja łuszczyca ginie. Obecnie zostały mi tylko ślady po niej. Również czuje się inaczej, lepiej, mam chęci, zapisałam się na siłownie, zaczęłam jeździć na rolkach.
      Chce mi się tej diety, jak żadnej innej. I również z zaczęciem diety zawsze był problem bo musiałam gotować osobno dla dzieci (mam trójkę wybrednych dzieci :)). A przy tej diecie staram się łączyć i gotować jeden obiad, uwierzcie mi - smakuje im! Np. gdy robię sobie posiłek białkowy - indyk duszony, robię dla wszystkich, dla nich gotuje do tego ziemniaki, dla siebie puree z groszku i dla wszystkich surówka z pora.
      Uważam, że warto, nie ma badań (nie znam) aby ta dieta dobrze działała na łuszczyce, ale ja widzę ogromną zmianę. Zmianę na plus, więc naprawdę polecam - zdrowie, różnorodność jedzenia, wszystko na +.




Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
  https://www.youtube.com/c/DietaRozdzielna

ZaSubskrybuj😀❗ i daj łapkę w górę👍 😁❗

środa, 4 października 2017

Rozpoczynamy na WIZJI

     Dziś mamy szczególnie ważny dzień🤗. Co jakiś czas wydarza się coś nowego i następuje zmiana. Najlepiej jak ta zmiana jest w kierunku pozytywnym😃 i właśnie taka zmiana nastąpiła. Od dziś zaczynamy prowadzić nasz kanał na YouTube.
     Nie oznacza to, że rezygnujemy z bloga. Nadal będziemy go prowadzić, publikować przepisy i inne materiały wymagające prostej wizualnej prezentacji, jak np. zdjęcia posiłków wg Diety Rozdzielnej.
     Filmik📽 na pewno pozwoli dokładniej i szybciej wytłumaczyć pewne aspekty tak naprawdę proste, a na początku nowej drogi wyglądające na skomplikowane. Kilka minut omawiane w filmie to często całe strony tekstu, na które ja musiałbym poświęcić od godziny do kilku godzin by go napisać, a Wy dużo czasu na przeczytanie. Ten środek komunikacji pozwoli nam wszystkim zaoszczędzić dużo czasu, zarówno mnie i Agnieszce, jak również i Wam - Tak Wam nasi kochani odbiorcy!


Oczywiście jest to nasz debiut, a dokładniej dziś mój debiut na YouTube. Ktoś musiał się pierwszy odważyć i tylko nie wiem🤔 dlaczego zawsze muszę to być ja.
-Pierwszy stosowałem dietę rozdzielną, potem dołączyła Agnieszka.
-Pierwszy zacząłem pisać bloga o diecie rozdzielnej, potem dołączyła Agnieszka i mam nadzieję, że z YouTubem będzie tak samo... 😄



Zapraszamy do obejrzenia zajawki i subskrybowania. Napiszcie coś wspierającego👏 i dajcie łapki w górę👍 by zachęcić Agnieszkę, by dodać Agnieszce ODWAGI🖒. Bo wiem, że to co może Wam powiedzieć o przygotowywaniu posiłków wg diety rozdzielnej jest bezcenne.


OGLĄDAJ🙄, SUBSKRYBUJ😄, DAJ ŁAPKĘ W GÓRĘ👍!

piątek, 30 września 2016

Historia i efekty: "Zapobiegając moim migrenom"

Jasne i możliwe

   Gdy 18.06.2016 r. poznałam Mariusza Woydę powiedział mi, że stosuje dietę rozdzielną. Dotąd myślałam, że bardzo trudno ją wprowadzić, że jest raczej nie dla mnie, bo sobie z tym nie poradzę. Oddzielanie tych produktów? Lepiej zwyczajnie, tradycyjnie... 
   Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że może być ona tak ważna dla zdrowia. Uświadomił mi to Mariusz, kiedy razem podróżowaliśmy z Łodzi do Warszawy. Gdy wyjaśnił mi jak można tę dietę wprowadzić, nagle stało się to dla mnie jasne i możliwe do zrobienia. 
   Faktycznie nie muszę jeść dwóch dań obiadowych naraz. Najpierw zupa, do której mogę dodać węglowodany np: ryż, ziemniaki, kasza lub makaron. A za 2 godziny, gdyż tyle trawią się węglowodany drugie danie: mięso i warzywa, które trawią się 3 godziny. Na śniadanie węglowodany, na drugie śniadanie białka. Wszystkie potrzebne składniki dostarczam do organizmu tyle, że w kilku posiłkach w ciągu dnia stosując podział na węglowodany, białka, a do nich dodając produkty neutralne. 
   Moim hitem stały się kanapki z zielonym ogórkiem, które jak się dowiedziałam z bloga Mariusza dostarczają wodę do organizmu , a szczególnie do opon mózgowo - rdzeniowych zapobiegając moim migrenom. Stosowanie tej diety było wcześniej nie do przejścia dla mnie, a stało się jasne dzięki jednej rozmowie!
   Zawsze mogę liczyć na wsparcie Mariusza i radę. Często zaglądam na jego blog szukając nowych pomysłów np: kotlet i buraki zamiast stosowanych wcześniej ziemniaków. Zaczęłam zwracać uwagę na to co jem. Wybieram zdrowe produkty: warzywa, owoce, ciemne pieczywo. Zapominam o słodyczach. Do niczego mi nie pasują. Stało się tak jak to Mariusz opisał na swoim blogu: "przechodzę obok półek ze słodyczami i mój mózg mówi mi - to nie jest zdrowe dla ciebie" i idę dalej. Gdy minął miesiąc zadzwoniłam z jakąś sprawą do Mariusza i mówię mu: ta dieta działa, czuję się lepiej i schudłam 5 kg. Nagle to sobie uświadomiłam. Udało się! Wspaniale, moja waga idzie w dół, a ja czuję się lepiej! Potrafię to zrobić! Dzięki ci Mariuszu, bo przekazałeś mi cenną wiedzę. Pokazałeś, że nie jest to wcale trudne do przeprowadzenia. Mogłam bez jakiegokolwiek wysiłku zrzucić zbędne kilogramy i zadbać o swoje zdrowie. Dalej stosuję tę dietę, bo widzę, że warto. Będę do niej zachęcać innych.
Renata



Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
www.youtube.com/c/DietaRozdzielna

ZaSubskrybuj😀❗ i daj łapkę w górę👍 😁❗


piątek, 19 sierpnia 2016

Hipoalergiczni i historia powrotu do zdrowia

Hipoalergiczni

Podczs wypadu na zakupy nabyłem najnowszy numer czasopisma Hipoalergiczni.  Sam tytuł wskazuje już tematykę w okół, której poruszane są zagadnienia. Jeden cykl artykułów dotyczy historii ludzi. W tym numerze ukazała się historia mojej "wojny" z moimi alergiami i oczywiście mojego zwycięstwa.  
Wszystkich zainteresowanych pozbyciem się alergii zapraszam do lektury nowego numeru Hipoalergiczni (sierpień 2016). Mam nadzieję, że moja historia eliminowania alergii zainspiruje lub doda nadzieji wielu osobom, które planują lub już walczą o swoje zdrowie w tym lub innych obszarach oraz wiary, że dobre zdrowie można odzyskać nawet jak go nigdy nie było.



środa, 15 czerwca 2016

Odchudzanie a dieta rozdzielna...


8 czerwca 2016
- Jaka jest najprostsza metoda by stracić na wadze?
- Kupić wagę za 100 zł i sprzedać za 50 zł!

   A teraz na serio. Dla tych co myślą o odchudzaniu... :)
   Jak już pisałem i opowiadałem wielu osobom, kropką nad "i" w decyzji było zrzucenie zbędnych kilogramów i uniknięcie problemów zdrowotnych związanych z nadwagą. Pierwszy krok  to spadek z prawie 95 kg na 85 kg w pięć miesięcy. Potem przy pracach w ogródku i dalszym stosowaniu diety rozdzielnej moja waga unormowała się na poziomie 80 kg. 
   W tym roku wyznaczyłem sobie cel 75 kg! Wyeliminowałem: mleko, cukier do kawy i herbaty, słodycze, a gdy Agnieszka mówi, że na tą niedzielę nie będzie piekła ciasta, to się cieszę :) i mówię "Dobrze!". 10 minut rano ćwiczę, dalej pracuje w ogródku i przy domu oraz suplementuję się. 
15 czerwca 2016
   8 czerwca zważyłem się i stwierdziłem, że skoro waga się utrzymuje już od jakiegoś czasu poniżej 80 kg, a nawet 78 kg to napiszę o tym. Aby nie strzelić gafy i się nie pochwalić rezultatami przedwcześnie stwierdziłem, że znowu stanę na wadze by sprawdzić, co się tam pojawi? Ku mojemu zdziwieniu waga  drgnęła o kolejny 1 kg w dół. Zdjęcie obok. Mam jeszcze w planie kilka wdrożeń prozdrowotnych, więc nie wiem czy nie postawiłem cobie cel zbyt niski... 
    Może tak 70 kg... ?

czwartek, 31 marca 2016

10 rok praktyki - stosowania diety rozdzielnej

   O TAK!!! W tym roku minie dziesiąta rocznica stosowania diety rozdzielnej. Nie będę ukrywał, że jednym z głównych motywów by zmienić styl życia był systematyczny przyrost wagi. A precyzując przyrost tkanki tłuszczowej, ilości toksyn w organizmie, związany z mieszaniem białek i węglowodanów i wody, która te toksyny otaczała. Towarzyszyła temu ociężałość, ospałość i  zmęczenie. 
   Decyzja zapadła po pobycie u znajomych w Paryżu. Przez przypadek stanąłem na wadze i z przerażeniem dojrzałem jak moja waga zbliża się do 95 kg. W oczach miałem wizję siebie o tuszy mojego taty 112 kg i jeszcze gorsze samopoczucie. Wtedy zapadła świadoma decyzja. Albo nadal moja waga rośnie plus dochodzą problemy z ciśnieniem, cholesterolem, sercem itd. albo zaczynam myśleć o zdrowiu w kategoriach lepsze samopoczucie, dobrze funkcjonujący organizm i szczuplejsza sylwetka. 
   Po powrocie wydrukowałem sobie 3 listy i przy najbliższej wizycie w sklepie zacząłem zmieniać wzorce myślowe w zakresie tworzenia menu na najbliższe kilka dni. Normalna wizyta w sklepie, która standardowo trwała pół godziny nieraz 1 godzinę tym razem przeciągnęła się do prawie 3 godzin. 
   Jak niektórzy ludzie wiedzą, wszystko w życiu musi powstać dwa razy. Pierwszy raz w głowie, a drugi raz w rzeczywistości. To był moment kiedy moja dieta powstawała pierwszy raz - w mojej głowie. Trzeba było zmienić wiele i przejść ze smacznie i nie zdrowo do smacznie i zdrowo!
Musiałem odpowiedzieć sobie na szereg pytań. Co zjem dziś na kolacje? Co zjem jutro na śniadanie? Co przygotuje jutro na obiad? Co będzie jutro na kolacje? Stałem na środku sklepu, a w moim mózgu powstawały nowe połączenia nerwowe, nowe ścieżki, nowe szlaki, po których będą pędzić impulsy i tworzyć nowe dania. Modelowałem nowe zachowania i nowe nawyki. 
   Czy wszystko udało się od razu doprecyzować? NIE! Zdecydowanie nie! W tym przypadku teoria "Zacznij działać" zdała egzamin na piątkę! Nie wszystko było doskonale. Podniosłem sobie poprzeczkę i połączyłem to z zaleceniami dotyczącymi diety wg grupy krwi. 
   Wdrożenie samej diety rozdzielnej nie jest trudne. Wyciągnij ze swojego talerza to, co jest białkowe - mięso, wędliny, jajka itd. i zjedz to 2 godziny później. Nie wszyscy muszą pójść taką uproszczoną drogą.  Poza tym będziemy na tym blogu proponować przepisy. To będzie wersja dla tych, którzy wchodząc, lub już stosując ten styl życia, będą chcieli się nim bardziej cieszyć, będą chcieli go bardziej celebrować.
Ok! Ok! Już wracam do tematu :).
Pewnie zastanawiasz się jakie były efekty i dlaczego dalej praktykuję dietę rozdzielną?
Po 1. Po pół roku, na wiosnę, warzyłem 10 kg mniej czyli 85 kg. Pewnie wiele osób wie, że okres zimy zazwyczaj sprzyja przybieraniu na wadze. A tu... Miła niespodzianka :)
Po 2. W lato moja waga spadła do 80 kg i tak mniej więcej utrzymuje się do dziś. Ważne jest to, że przez cały okres od listopada nie chodziłem na siłownię, ani nie uprawiałem żadnych sportów. Cały ruch ograniczał się do prac w domu i w ogrodzie. Czyli zasługi leżą wyłącznie po stronie diety rozdzielczej.
Po 3. Wzrosła ilość sił witalnych. Zacząłem czuć więcej energii i chęci do życia.
Po 4. Tej zmianie zaczęły towarzyszyć inne zmiany, można powiedzieć, że przy okazji podjąłem kilka decyzji biznesowych, które odwlekałem bo mi się nie chciało... Przemęczenie!
Po 5. Wzrost energii, poprawa zdrowia, poprawa samopoczucia, jaśniejsze myślenie zaowocowały 40% wzrostem obrotów firmy.
Kiedyś jak byłem o 15 lat młodszy, ktoś mi składał życzenia i sformułował je tak: "życzę zdrowia bo jak zdrowie będzie to wszystko będzie!" Teraz z perspektywy czasu muszę przyznać, że te słowa były prorocze. W następnych latach też wszystko szło do przodu. Obroty firmy nadal rosły. A sił starczyło i na inne dziedziny, pasje jak np. żeglarstwo. Ze sternika jachtowego zrobiłem jachtowego sternika morskiego, a potem kapitana jachtowego i motorowodnego. Zacząłem w sezonie zawodowo pływać jako kapitan i przepłynąłem Atlantyk.
Po kilku latach na krótko przerwałem mój styl życia. Po wprowadzeniu się Agnieszki stwierdziłem, że nie będę robił jej kłopotów i wrócę do kuchni polskiej, tradycyjnej. Niestety moja waga znowu poszybowała w górę 89 kg, a zdrowie też się pogorszyło, pojawiły się bule brzucha i inne problemy z przewodem pokarmowym. Powiedziałem wtedy "Sorry Winnetou tzn. Aga! Wracamy do mojej diety."
Wszystko się unormowało waga znowu spadła na 80 kg a nawet poniżej (rekord w dół to 77 kg). Brzuch przestał boleć i wszystko wróciło do normy.
Do niedawna utrzymywałem zasadę, że jak jestem w gościach problemu nie robię i "jem jak podadzą". Teraz od tego już odchodzę. Po ostatniej wizycie u mojej mamy i po zaserwowanym obiedzie "łącznym" poczułem się źle! A dokładniej osłabiony. Przypomniałem sobie jak czułem się lata temu, wtedy kiedy jeszcze nie stosowałem diety rozdzielnej. Pomyślałem sobie: "Jak ja mogłem się tak słabo czuć przez tyle lat? Jak mogłem, żyć w takim stanie? jak można żyć i działać na 20% potencjału?" Miałem ochotę tylko wrócić do domu i położyć się - jak kiedyś!
Ogłosiłem przy najbliższej okazji - Święta mają być wg diety rozdzielnej! Poszedłem do kuchni, królestwa Pani domu, zadzwoniliśmy do mamy i ustaliliśmy menu. Były to pierwsze święta wg diety rozdzielnej. I czułem się świetnie... :)